Aktualności

Czym są oszustwa inwestycyjne?

Oszustwa inwestycyjne to wszelkie działania i praktyki mające na celu wyłudzenie pieniędzy, zwłaszcza od niedoświadczonych na rynku inwestycyjnym użytkowników internetu. Zawierają kilka elementów, a jednym z najczęściej praktykowanych sposobów działań oszustów jest podszywanie się pod:

·        zaufane instytucje (np. spółki skarbu państwa), które rzekomo oferują sprzedaż akcji i obligacji;

·        znane osoby (np. sportowców, polityków, celebrytów), reklamujące inwestycje mające przynosić ogromne zyski;

·        pracowników branży inwestycyjnej (np. maklerów i brokerów giełdowych), mających doradzać w inwestycjach;

·        osoby, które rzekomo dzielą się z innymi wiedzą na temat tego, jak w błyskawiczny sposób wzbogaciły się, nie wychodząc z domu.

 

Przestępcy przy użyciu metod socjotechnicznych starają się nakłonić do inwestowania np. w kryptowaluty, nieruchomości, surowce, akcje, udziały, papiery wartościowe. Wszystko to opatrzone jest historią obiecującą duże zyski, które najczęściej nie wymagają praktycznie żadnego nakładu pracy i nie wiążą się z ryzykiem. Wystarczy uzupełnić formularz, wpłacić pieniądze na wskazaną platformę lub fundusz inwestycyjny… ale skąd masz pewność, czy za inwestycją nie stoją oszuści?

 

Przebieg oszustwa

Na reklamy fałszywych funduszy inwestycyjnych możemy natrafić w wielu miejscach. Pojawiają się w mediach społecznościowych, serwisach streamingowych, przeglądarkach lub na innych stronach internetowych.

 

Jak wyglądają schematy działania oszustów?

Najczęściej przestępcy zaczynają od stworzenia fałszywych platform inwestycyjnych, które do złudzenia przypominają te prawdziwe. Tego typu strony i aplikacje pod względem wizualnym mogą być opatrzone logotypami zaufanych instytucji, takich jak PKN Orlen czy NBP, oraz ich nazwami, zarówno w treści, jak i w pasku adresu lub w nazwie aplikacji, co może budzić zaufanie wśród inwestujących. Dodatkowo, dla uwiarygodnienia pozoru autentyczności, strony i aplikacje mogą zawierać pozytywne opinie osób, które rzekomo osiągnęły zyski. Komentarze ludzi, którym się „udało”, to dodatkowa zachęta do przeprowadzenia inwestycji, a możliwość śledzenia zysków, na stworzonych przez oszustów platformach, zachęca do inwestowania. Obserwowanie wskaźników i tym samym wizualne potwierdzenie „rosnących słupków”, mających ukazywać zyski, to manipulacje, skutkujące utwierdzaniem inwestującego w słuszność powierzenia platformie swoich pieniędzy.

Kolejnym etapem przebiegu oszustwa jest wykorzystanie przez przestępców pozostawionego w wypełnionym formularzu numeru telefonu. Udostępnienie danych może spowodować, że fałszywy konsultant czy makler lub broker giełdowy zadzwoni do Ciebie, namawiając do podjęcia określonych czynności, np. wykonywania przelewów lub instalacji aplikacji umożliwiających zdalny dostęp do naszych urządzeń. Oszuści najczęściej wykorzystują argument konieczności nauczenia nowego klienta obsługi platformy inwestycyjnej i wygodnego wypłacania zysków. W rzeczywistości chcą przejąć kontrolę nad Twoim urządzeniem. Niejednokrotnie podczas rozmowy przestępcy wykorzystują też elementy szantażu i zastraszania. Wszystko po to, żeby zmusić potencjalną ofiarę do wykonywania ich poleceń. 

 

Dlaczego działania oszustów są skuteczne?

Odpowiedź na to pytanie może wydawać się banalna. Przede wszystkim dlatego, że oszuści w swoich kampaniach wykorzystują wizerunki znanych osób i zaufanych instytucji. Kiedy patrzymy na reklamę czy stronę, na której widzimy twarze osób sukcesu czy logotypy instytucji finansowych, obniża się nasza czujność. Jesteśmy w stanie łatwiej uwierzyć w prawdziwość danej inwestycji i zyski, które możemy osiągnąć.

Komu nie marzy się pewna inwestycja i gwarantowany zysk? Łatwy i szybki zysk to bodziec, który przemawia do wielu. Do tego stopnia, że ślepo podążają za wskazówkami obcych im osób oraz obietnicami zysku. Wierząc, że pieniądze faktycznie leżą na ulicy i wystarczy po nie sięgnąć, potencjalni „inwestorzy” ignorują sygnały ostrzegawcze i zapominają o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. W konsekwencji tracą swoje oszczędności.

 

Wykorzystanie nowych technologii do oszustw inwestycyjnych

Wraz z rozwojem technologii przestępcy wykorzystują nowe środki do uwiarygodnienia prowadzonych przez siebie kampanii i docierają dzięki temu do różnych osób, nawet tych bardzo ostrożnych.

Jednym z elementów wykorzystywanych przez oszustów jest tak zwany deepfake. Pojęcie to zbitek dwóch angielskich określeń deep learning (głębokie uczenie maszynowe) i fake (fałsz, oszustwo). Jest to technologia, wykorzystująca sztuczną inteligencję do przygotowania nagrania w celu przekazywania fałszywych wypowiedzi czy informacji. W ostatnim czasie na szeroką skalę technologia deepfake wykorzystywana jest także przez przestępców przeprowadzających oszustwa na fałszywe inwestycje.

Oszuści wykorzystują wizerunki znanych osób i za pośrednictwem technologii deepfake przygotowują odpowiednio nagrania, które zachęcają do inwestowania. Na takim wideo widzimy znaną osobę, np. piłkarza czy polityka, który opowiada o platformie czy aplikacji, z której korzysta i dzięki temu zarabia każdego dnia. Jednocześnie udostępnia link do wspomnianej aplikacji czy strony, żeby podzielić się z oglądającymi swoim przepisem na sukces. Nagranie wygląda bardzo autentycznie – do tego stopnia, że wiele osób zostaje niestety oszukanych.

Manipulacja obrazem, dźwiękiem i treściami jest dodatkowo groźna w przypadku znanych osób – wideo z ich udziałem potrafi rozprzestrzeniać się wyjątkowo szybko w sieci. „Znane twarze” są często udostępniane, podawane dalej, przez co fałszywe nagrania docierają do wielu osób.

 



Kampania dotycząca oszustw inwestycyjnych: przejdź.