Aktualności

Światowy Dzień Wellbeingu

8 września obchodzimy Światowy Dzień Wellbeingu. To świetna okazja, żeby przyjrzeć się temu, jak rzeczywistość cyfrowa wpływa na nasze życie. Czy daje nam zadowolenie i ma na nas korzystny wpływ? A może odwrotnie – poświęcamy jej zbyt wiele czasu i marnujemy cenne chwile?

Wellbeing to dobre samopoczucie, satysfakcja z życia i ogólne poczucie szczęścia. Jednym słowem – dobrostan. Obejmuje zarówno kondycję fizyczną, jak i psychiczną czy emocjonalną. Współcześnie coraz częściej słyszymy też o „wellbeingu cyfrowym”, inaczej mówiąc: „cyfrowym dobrostanie”. Polega on na znalezieniu równowagi w korzystaniu z technologii cyfrowych, tak by czerpać z ich zalet, ale unikać negatywnych skutków – wynikających głównie ze zbyt intensywnego użytkowania.

Myśląc o własnym cyfrowym dobrostanie, warto wziąć pod uwagę następujące czynniki:

 

·  Czas

W badaniu „Korzystanie z internetu w 2024 roku”[1], przeprowadzonym przez CBOS, ponad połowa Polaków przyznała, że w zasadzie cały czas jest online - na bieżąco otrzymuję informacje i reaguje na wiadomości. Z kolei najnowsza edycja raportu „Polaków Portfel Własny. Polacy w sieci”[2] Santander Consumer Banku pokazuje, że 39% badanych każdego dnia spędza w sieci 1-2 godziny, a 36% respondentów - od 3 do 4 godzin. Dane te dotyczą wyłącznie czasu wolnego – nie obejmują korzystania z internetu w ramach obowiązków służbowych.

3 godziny dziennie spędzone w sieci można przełożyć na 4 doby w skali miesiąca. 4 pełne dni i noce wolnego czasu, spędzone na korzystaniu z internetu. Całkiem sporo!

Czy to z założenia czas stracony? Na pewno nie – chwile spędzane w sieci poświęcamy przecież na załatwianie spraw (np. korzystając z bankowości elektronicznej), zakupy online czy kontakt z bliskimi. Czy jednak cały ten czas spędzamy pożytecznie, na sensownych czynnościach, przyswajaniu wartościowych treści lub po prostu realnym odpoczynku? Na to pytanie każdy powinien odpowiedzieć sobie sam. Pomóc w tym mogą specjalne funkcje w naszych smartfonach – wbudowane aplikacje, w których można sprawdzić, ile czasu w danym okresie spędziliśmy przed ekranem, a także ile poświęciliśmy na konkretne czynności  – np. przeglądanie mediów społecznościowych. Jeśli uznamy, że na którejś z platform spędzamy codziennie zbyt wiele czasu – możemy ustawić na niej limity.

 

·  Jakość

Sama ilość czasu spędzonego w sieci nie mówi jeszcze o tym, jak go wykorzystujemy. Nie da się jednak ukryć, że platformy społecznościowe zbudowane są tak, żeby skupiać naszą uwagę jak najdłużej. Algorytmy nie podsuwają nam więc najbardziej wartościowych czy najciekawszych treści, ale te najbardziej przyciągające, najłatwiejsze w odbiorze.

Platformy posługują się metodami mającymi sprawić, że trudno będzie nam się od nich oderwać. Mowa tu np. o automatycznym odtwarzaniu, przez które użytkownicy wciągani są w niekończący się strumień kolejnych treści. Popularne są także powiadomienia push, dotyczące nowych interakcji, polubień czy komentarzy. Zachęcają one do częstszego sprawdzania aplikacji. Ponadto wyświetlane nam w mediach społecznościowych aktualności są personalizowane - algorytmy analizują nasze preferencje, nawyki przeglądania czy interakcje z treściami, a następnie dostarczają rekomendacje, które mają największe szanse na utrzymanie naszej uwagi.

Świadomość tych mechanizmów jest bardzo ważna - dzięki niej możemy być na nie choć odrobinę odporniejsi. Część domyślnych ustawień, takich jak np. autoodtwarzanie, możemy samodzielnie zmienić. Nie sprawi to jednak, że platformy przestaną walczyć o naszą uwagę. Ostateczny wybór co do tego, jakimi treściami będziemy się karmić i jakim twórcom będziemy poświęcać swój cenny czas, zależy w dużej mierze do nas samych.

 

·  Bezpieczeństwo

Istotnym aspektem cyfrowego dobrostanu jest także zachowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa w sieci.

Żeby chronić swoje dane, trzeba zadbać o silne hasła do usług internetowych. Powinny one składać się z co najmniej 14 znaków.  Nie powinny zawierać informacji takich jak imię, nazwisko czy data urodzenia, ani też być powiązane z nazwą użytkownika[3].

Kolejną metodą ochrony kont w sieci jest weryfikacja dwuetapowa.  Opiera się na potwierdzaniu tożsamości w dwóch krokach. Pierwszym z nich zwykle jest hasło wpisywane podczas logowania. Drugi czynnik może przybierać różne formy - może to być np.  kod wysłany na numer telefonu lub wygenerowany przez aplikację. Dopiero po wprowadzeniu obu składników, użytkownik otrzymuje dostęp do konta. Wprowadzenie weryfikacji dwuetapowej znacząco zmniejsza ryzyko przejęcia naszych profili.

Warto także na bieżąco instalować dostępne aktualizacje (zazwyczaj gdy są dostępne, otrzymujemy powiadomienie). Zapewniają one, że nasze urządzenia są wyposażone w najnowsze poprawki bezpieczeństwa, co minimalizuje podatność na cyberzagrożenia. 

Jednym z ważniejszych czynników bezpieczeństwa w sieci jest także zasada ograniczonego zaufania. Szczególnie powinna ona dotyczyć wiadomości wymagających podjęcia szybkich działań, niespodziewanych dopłat do usług, czy też propozycji inwestycji pochodzących od nieznajomych. Ograniczone zaufanie powinno obejmować też wszelkie treści, z jakimi stykamy się w sieci. Krytyczne myślenie może ochronić nas przed zgubnymi skutkami dezinformacji. Pamiętajmy, że nie wszystko, co przeczytamy i zobaczymy w sieci, jest prawdą.

 

W poszukiwaniu cyfrowej równowagi

W okresie intensywnego rozwoju mediów społecznościowych popularne stało się zjawisko FOMO (ang. Fear of Missing Out), oznaczające dosłownie „strach przed pominięciem” lub „przegapieniem” czegoś ważnego, co dzieje się w sieci. Rosnąca świadomość wpływu social mediów na kondycję psychiczną i dobrostan przyniosła popularyzację innego, przeciwstawnego zjawiska: JOMO (ang. Joy of Missing Out), czyli „radości z pominięcia”. JOMO polega na czerpaniu przyjemności z bycia offline, z rezygnacji z intensywnego śledzenia wydarzeń w mediach społecznościowych i presji bycia na bieżąco z każdą informacją.

Świadoma rezygnacja z zaangażowania w wirtualny świat pozwala na większą koncentrację na realnych doświadczeniach i relacjach z ludźmi wokół. Wspiera cyfrową równowagę i dobrostan psychiczny. Można wprowadzać ją dzięki stopniowym ograniczeniom. Rozpoczęcie od choćby niewielkiego zmniejszania czasu spędzanego na poszczególnych platformach nie wydaje się takie straszne. W kolejnych krokach można rozważyć usunięcie aplikacji, które są największymi pochłaniaczami czasu.

Korzystne może okazać się zastąpienie cyfrowych nawyków innymi aktywnościami sprawiającymi nam radość lub bardziej rozwijającymi. Może to być sport, spacery, gotowanie, czytanie książek, nauka nowych umiejętności lub po prostu spędzenie czasu na rozmowach z bliskimi.

Pamiętajmy! Wpływ cyfrowego świata na nasze samopoczucie zależy w dużej mierze od tego, jak sami z niego korzystamy.

 


[1] Więcej o sposobach korzystania z internetu wśród Polaków w raporcie CBOS "Korzystanie z internetu w 2024 roku", dostępnym na stronie: https://www.cbos.pl/PL/publikacje/raporty_tekst.php?id=6847 [dostęp: 06.09.2024].

[2] Więcej o zachowaniach Polaków w sieci w raporcie Santander Consumer Banku „Polaków Portfel Własny. Polacy w sieci”, dostępnym na stronie: https://www.blog.santanderconsumer.pl/blisko-ciebie/przygotowalismy-nowy-raport-polakow-portfel-wlasny-trendy-e-commerce-2023,1,229.html [dostęp: 06.09.2024]. 

[3] Więcej na temat tworzenia bezpiecznych haseł dostępne na stronie CERT Polska: https://cert.pl/bezpieczne-hasla/ [dostęp: 6.09.2024]